Kto służy komu / poznaje się po owocach

Jak to można wszystko czynić
Zupełnie przypadkowo i całkowicie niewinnie
Tak jak pewien wielki i wspaniały człowiek
Który im przez to służy
We wszystkim co do nas się odnosi
Ale to tylko tak wychodzi
I w ten sam sposób
Wychodzi on im naprzeciw
W kroku pierwszym
A w drugim się on przyczynić ma
Do mojego pojmania
Oczywiście w sposób całkowicie niewinny
I zupełnie przypadkowo
Nie może być inaczej
Jak sam to mówi

Jezus powiedział do swoich uczniów
Że węże będą brać do rąk swych
Czyli będą się oni rozprawiać z obłudą
Jezus dał takie prawo uczniom
Bo i sam to czynił wobec faryzeuszów
Poza tym powiedział też że
Jeśli by coś zatrutego wypili
To nie będzie im szkodzić
Czyli żadne kłamstwo
Skierowane w nich się na dłuższą metę nie ostoi
Wobec prawdy Bożej

Nie myśl że nie myślę
Że nie pamiętam
Zwracam się do bliskich
Że nie kocham
Się za was modlę
Bo ja w swej małości
Ogarnąć mogę niewiele
Ale Bóg wszystko może
Dlatego Mu Was oddaję
I On wszystko ogarnie
W Swoim czasie
Okaże się jeszcze Jego chwała
Mimo że teraz wydaje się trochę inaczej

Dzisiaj św. Nelsona
Jest taki chwyt w zapasach
Zaczyna się olimpiada co prawda ta zimowa
Czasem się wydaje że nie uda się wyswobodzić
Z jakiegoś złowrogiego *u(ś)cisku*
Że pozamykane drogi wszystkie
A jednak Bóg jest większy

Na zdj. Wschód słońca dzisiaj z rana
Zostaliśmy obudzeni z tego powodu
Że ktoś szukał kluczy u nas
Które sam wziął do siebie
Mimo że powinny być na wspólnym miejscu
Oczywiście całkowicie przypadkowo i zupełnie niewinnie
Ale dzięki temu taki paradoks
Mogliśmy pochwalić Pana rano
Mimo początkowych emocji raczej nie  pozytywnych bardzo
Przecież można pamiętać i zapomnieć
Przypadkowo i niewinnie wszystko
W zależności od tego
Co komu ma służyć
Nie nam przecież
To ktoś przy wielkiej łasce
U nich zdecydowanie

Ochman – Pewnego dnia