Zwykli prości / Epifani świadkowie

Ja Kacper Melchior i Baltazar
Ofiarowuję Bogu
Bo doświadczyłem Jego Epifani
W swoim życiu
I jeszcze doświadczę

Ofiarowuję *zło-to* *kadzi-dło* i *mir-rę*
To co mam najcenniejsze
Nas nasze swoich
I też *zło to* które
Nas doświadczać próbuje
*Kadzenie modłami* ofiarowuję
*Mir re* znowu pragnienie pokoju
Opartego na prawdzie i dobru
Ofiarowuję swemu Bogu

I przyjdź a oni niech nie przychodzą
Niech nie zakłócają pokoju naszego i bliskich
Bo nasz pokój jest wspólny
I jednocześnie dzieli się i na innych
I jeśli cokolwieczuniek

Czyż Trzej Królowie
Nie ofiarowali Bogu tego
Co mieli najcenniejsze
Czyż patrzyli że chatka uboga
Rodzice nieporadni może
Czyż nie dali bliskim Dzieciątka
Tego co mogli tylko
W Jego zastępstwie
Złożyli dla Niego to przecież
W ich ręce

Na zdj. Dwa gołąbki pełne pokoju
Wobec siebie nawzajem
I chcące tym pokojem
Dzielić się ze światem
Choć czasy niełatwe
Jest to rysunek gołąbki mojej
Mogący być dosyć wymowny

Nie jesteśmy doskonali
Ktoś może narysowałby to lepiej
Lepiej może i opisał
Ale to jest nasze życie
Do którego prawo mamy
Według paradygmatu czystej miłości
Trwającej w Bogu
Mimo nawet słabości różnych

Romantycy Lekkich Obyczajów – Poznajmy się 

Romantycy Lekkich Obyczajów – Gwiazdy spadają