Parodie i preteksty szatańskie / a ironia w Panu

Pierwszy pretekst jest taki
Że człowiek wielki i wspaniały
Nie ma odpowiedniej opieki
Ale przecież on nie potrzebuje
Żadnej opieki sam się opiekuje
Kotkami trzeba im dać jeść wody mleczka
To sprawa nieprosta
Ale kotki co tam
Człowiek wspaniały i wielki ma też pieska
Perła jest z nim chyba już prawie dziesięć lat
To dopiero jest opieka
Człowiek ten zaiste wspaniały i wielki przecież
Podzieli się z pieskiem i ostatnim kęskiem
I co chwile go wyprowadzać na dwór musi
Tak się nim wspaniale opiekuje
I to nic że piesek
Nigdy szczepiony nie był
Ani odrobaczony to nic
Że co roku musi robić porządek z pieskami małymi
Odpowiedni przecież człowiek wspaniały i wielki
Ale najważniejsze przecież że on go kocha bardzo
Sto razy na dzień temu pieskowi to powtarza
I to nic że ten piesek przecież
Stanowi jednak jakieś zagrożenie
Dla tego wielkiego człowieka
Jest z nim w pokoju jego stale
Że o nas to już nawet nie wspomnę
Co tam my przecież

Pretekst drugi jest taki
Że się nas boi strasznie
Ten człowiek wielki i wspaniały
Co nie przeszkadza mu zachowywać się bardzo swobodnie
Śpiewa sobie na głos do siebie gada
Nie przeszkadza mu nawet to
Że ktoś wtedy na przykład sobie śpi
Ale w tym się wielkość człowieka wspaniałego przejawia
Że się temu terroryzmowi nie poddaje wewnętrznie
Że jest tak wielki
Że nawet nad tym być on umie
Ale przecież skutki długotrwałego lęku
Na psychice odbijać się mogą
Więc kiedyż przyjdą wreszcie oni
Aby odpowiednio usunąć obiekty lęku
Wspaniałego i wielkiego człowieka
A tak na marginesie
Czyż jakbym miał coś zrobić temu wielkiemu człowiekowi
To czyż bym mu zamknięcie do drzwi montował

Szatan nie nawidzi jednej rzeczy bardzo strasznie
Mianowicie ironii
Bo szatan nie ma przecież poczucia humoru
W smaku dobrym
Ironia jest dla niego tak bardzo niebezpieczna
Bo przedstawia prawdę
Z domieszką dobrego humoru właśnie
Czasem bywa i gorzka ironia
Ale szatan jej nienawidzi też strasznie bardzo
Że ironię która przedstawia pewne Boże prawdy
Chce u źródła zniszczyć

Za to szatan bardzo kocha że tak powiem
Parodię czyli kpinę ze spraw Bożych ze świętości
I nie ważne Jasna Góra
Wiejski czy miejski kościółek
Podmienić na przykład księży jakże on się wtedy cieszy
Zakpić sobie z Kościoła
To i ludzie odejdą od niego w końcu
Tak szatan bardzo lubi parodię
(Nawiasem mówiąc ta pandemia
A raczej to co jest wokół niej otoczką
Też ma temu służyć przecież)

Na zdj. Koziołek uciekający przed innymi kozłami
Na bramie w Pacanowie
Ach kiedyż wreszcie przyjdą oni
Ile będzie czekał jeszcze
Ten wspaniały i wielki człowiek
Musi być przecież kozioł ofiarny ten właśnie
A pretekst jest tu zdecydowanie mniej ważny
Przecież pretekst się zawsze znajdzie odpowiedni jakiś
Jak nie ekologia to człowiek starszy schorowany tak bardzo
Co mu jednak zbytnio nie przeszkadza w tym
By życia używać w sposób barwny zakrapiany kolorami

Kiedyś mi się wydawało
Że rzeczą złą bardzo
Jest zepsuta młodzież
Ale są rzeczy zdecydowanie gorsze
To staruchy zepsute
Na młodzież dobrą ma receptę św. Jan Bosko
I salezjanie jego dzieci duchowe
Sport muzyka nauka i modlitwa
Właściwie uporządkowane
Mogą pozyskać młodzież dla Pana
Ale co zrobić z tak zepsutymi staruchami
Którzy jak mówił prorok Daniel
Całe życie się nieprawili
A teraz to wychodzi

Był taki apostoł nawet
Który chodził z Jezusem
A potem go zdradził
Czyli *Ju-dasz* *You dasz*
Ty wydasz ty wydać masz

A dzisiaj jest św. *Honor-a-ty*
No właśnie *honor a ty*
Co tam honor
Jak ktoś zaświeci błyszczącą mamoną