Co słyszę w koło / woda woda woda 

I
Czy spacerowałeś kiedyś nad przepaścią
A przez dłuższy czas
Czy żyłeś kiedyś na krawędzi
Na ostrzu noża
A przez dłuższy czas

Takie atrakcje zapewniają misiaczki
I im podobni
I to na każdym kroku we wszystkim co cię dotyczy
Jeśli ci się nudzi trochę w życiu
Wystarczy żebyś podpadł misiom

My Riot – Sam przeciwko wszystkim

Dziś wspominany św. Jan *Sarka-nder*
Czyż tylko ja nie mogę trochę *po-sarkać*
Tym bardziej że nie wiem i zbytnio
Czym sobie zaskarbiłem ten zaszczyt u misiów
Ich niegasnącej uwagi permanentnych działań

II
Piękniejesz siostro jaśniejesz migoczesz
W swym człowieczeństwie
Duchowo i nie tylko
Mimo niepogody warunków niewygodnych
Dziękuję Bogu że jesteś
To dużo więcej niż mógłbym
Wyśnić na początku swej drogi

Happysad – Taką wodą być

A czyż macierzyństwo ojcostwo
Ma być tylko fizyczne
Mniej lub bardziej jednostkowe materialnie
Duchowo może ono przynieść owoce
Nieskończoności w Bogu

III
Czyż ja mam wchodzić
Do tej samej wody
Która odpłynęła już dawno
Albo w jakiejś sztucznie ozonowanej
Mniej lub bardziej wodzie
Mam się pławić

Mrozu – Palę w oknie

Nikt mi nie będzie mówił
Gdzie mam pływać
Moja woda jest i na moją miarę
Jest albo nie będzie żadnej wody wcale
Niczego nie będzie cytując klasyka nawet oparów

Na zdj. Jezioro blisko *Raj-grodu*
Ja się raju nie boję
Od was zależy co będzie
Każdy gród miasto osada rajem
Czy nic nie będzie wcale