Czy to że jestem czasem
Dla mojej żony
Szorstki *niemiły*
Oznacza *niemiłość*
Czy to nie bardziej świadczy
O moich napięciach wewnętrznych
Tych do uporządkowania
Które mogą być z bardzo różnych przyczyn
Do mojej osobistej pracy
Czyż tak modne dziś
Niby niedopasowanie jakiekolwiek
Jako powszechna przyczyna rozwodów
Widziane powierzchownie i pozornie
Może być podstawą
Do zerwania mojej relacji z tą żoną
Czyż miłość bardziej
Nie jest trwaniem w sobie
Mimo wszystko
A może też dlatego właśnie
W tym co może nie być łatwe
Czyż nie jest ona
Pragnieniem dobra dla drugiej strony
Już niedługo *wale-ntynki*
Miłość może być zawsze
Nawet jak *lecą tynki*
A nawet powinna być
Na zdj. WM wielka miłość
We wspólnocie mieszkaniowej
Czasem mniej czasem bardziej zgodnej
Pod pieczęcią sakramentu małżeństwa
Wielka miłość łączy męża z sakramentalną żoną
Na śmierć i życie
Że nie wyobraża się też już sobie
Bez siebie życia
Zwłaszcza w obliczu
Tych wszystkich podłych sytuacji
Które oni tworzą wobec nas
Dlatego już to powiedziałem
I nie cofnę
Gdzie ona tam ja
I w życiu i śmierci
I nie wystawiajcie Boga na tą próbę
Jego się nie zwiedzie
Może miłymi a pustymi słowami
On na to wszystko patrzy
I wedle waszych działań
Zadziała też odpowiednio
Bo tak powiedział
/