Byle jaki człowiek

 

kiedyś chciałem być

wspaniały

najlepszy we wszystkim

perfekcyjny

czasem nawet udawało się

i co z tego

 

co jest treścią życia

tą tkanką

najprawdziwszą

przenikającą na wskroś

co jest celem

jedynym zupełnym

 

byle-jaki-człowiek

czy nie idę gdzieś obok

tego co najoczywistsze

dlatego tak trudne

czy nie pomijam

prawdy istoty

 

byle jaki człowiek

nie chcę już być taki-byle-jaki

lecz dosięgnąć i zrealizować siebie

tak jak powinienem

wtedy nie będę byle jaki człowiek

lecz do bólu realny