To oni uczynili
Z domu mojego Ojca targowisko
Wołom ociężałym grzechami i
Przywiązanym do dóbr doczesnych
I baranom których nie stać
Na krytyczne myślenie
Można wmówić przecież wszystko
A ja kocham Kościół
I te gołąbki czyste
Które oni próbują gorszyć
Za pieniądze z lęku szantażem
Próbują oni niszczyć ten Kościół

Zburzcie tą świątynię
A Bóg w ciągu 3 dni
Wzniesie ją na nowo
Tak 46 lat ją budowano
Podobnie z tą niewiastą
Skutek będzie tożsamy

Bo ona nie ma żadnej tu obrony
A wymogiem miłości jest odpowiedzialność
Wbrew temu co mówi
I chce wtłaczać świat ten
Mam perłę ewangeliczną sakramentalną
I nie sprzedam jej
Podobnie z nami naszymi naszym

Na zdj. Miłość w sercu gór
Serce zatopione w skale
Zbudowane na mocnym fundamencie Bożym
I ani mi Ani jakkolwiek
Z nami naszymi naszym podobnie

Dzisiaj też wspominany jest
Innocenty z *barzo*
Jego imię niewinny *bardzo*
Na każdego na którego by się tak zasadzili
Dużo więcej różnych pretekstów do oskarżeń
By mieli te misie różne
Bo o to chodzi
By męża zniewolić
Nie łudzcie się
Nie ku jakiemuś dobru moralnemu
Lecz po to
By spełniać różne zła zapędy
Dalej i bardziej więcej