Jasne słońce / żony mojej

Kiedy syn czlowieczy
Osiąga takie czy inne sukcesy
Wtedy oni łubu-dubu
Jak oni to lubią

Jak w niedzielę chociażby
W świetle zachodzącego słońca
Papież był w *Bah-r(aj-nie)*
W minionym roku tak oni
Chcieli znowu *bach raj Annie*
Ale nie udało sie im to Bogu dzięki
Co nie znaczy że nie będą próbowali znowu

Oni przecież lubią wykorzystać
Każdy pozór taki czy inny
Mniejszy czy większy by uderzyć
Może nieprzypadkowo słowo pozor
W języku czeskim znaczy uwaga

W niedzielę wspominana była też św. Agata
Imię jej dobro znaczy
Pochodziła z *Kat-ani*
*Kaci Ani* nie znoszą dobra
Które mnie nas dotyczy

A dzisiaj św. Pawła Mitki i towarzyszy
Pochodzili z *Ja-po-nii*
Jeśli by jej coś to *ja po niej*
Nie zależy mi aż tak bardzo na życiu
Ale wam chyba zależeć powinno
Zresztą cokolwieczek
Z nami naszymi naszym
A i mają przyjść przecież
Mi nie kazano się bronić
Ani prawdy mówić
Która im nie leży

Na zdj. Słoneczko uśmiechnięte piękne
Namalowane na budynku edukacyjnym
Zrzekam się roli słoneczka
Na rzecz mojej żony
Blask księżyca jest dla mnie zdecydowanie wystarczający
Tak się tu wyrażę
Trochę humorystycznym przekazem
Wystarczy mi odbijać blask jej
Fundamentalny dla małżeństwa
A przy okazji blask
Najświętszej Maryi Panny
To mi wystarczy

Ponad Chmurami – Wszystko

/

Cztery Pory Miłowania – Sny