Pozoranci / a tamci

A mogą być i samosądy
Czy tu czy gdziekolwiek
Z przyczyn urojonych mniej bardziej
Można w tym państwie prawa
To na niewinnych
Jeśli to jest podług misiów
To nawet trzeba temu przyklasnąć
Mimo że to rozbój partykularny
W noc ciemną czy też dzień jasny

A misie zresztą swoją drogą
Wszystko jak wcześniej w temacie
I inni kolaboranci
Na przykład samochód zaparkowany
Gdzie parkują wszyscy od zawsze
Może się nagle okazać
Że ten akurat nielegalnie
I tam inne takie

A żona pewnie może wyparować
Że się tak wyrażę
Czy stąd czy skądkolwiek
Poza tym wszystkim
Co można jej zrobić zawsze
Tudzież mi naszemu i naszym

Na zdj. Lustro eklektyczny
Jak w Srebrnym Krześle Lewisa
A może tam się uda żonie schować
Lubią oni różne hocki-klocki
By coś wyglądało jakoś pozornie
Gdy czymś zupełnie innym jest w istocie
Gra pozorów to dla niektórych
Forma wyrafinowana specjalnie
Gdy jest kłamstwem sednym setnym
Urągającym prawdzie
Że już nie wspomnę
O miłosierdziu i takich tam
Od nich odległych bardzo

Michał Sołtan – Oni zaraz przyjdą tu / Live – Voice of Poland 14