Darz bór!
Darz bór! Darz Bóg!
niech okrzepnie słaby duch
niech umocni się Bożą siłą
niech wzrasta w miłość
Darz bór! Darz Bóg!
niech pokona zakola losu
niech znajdzie drogę z ciemnego lasu
Darz bór! Dasz Bóg!
wtedy wstanę o wschodzie poranku
wypiję kawy szklankę
zapalę papierosa
u progu wiecznego czasu
przyjmiesz mnie Boże u sił kresu
i umocnisz na wieczne trwanie
w radości pozostawanie
Dasz bór, dasz Bóg!
u kresu moich poplątanych
lecz jasnych dróg