Skaranie / Boże z nimi
Ci mnie mają pojmać
Aby mnie chronić niby
Przed samym sobą oczywiście
A tak naprawdę to
Przecież ma zginąć żona
Więc im to przeszkadza
A mnie to może
Nie zabiją od razu
Lecz wprowadzą w śpiączkę
Śmierć na jawie prawie
I kompromis iście szatański
Bym im nie przeszkadzał
To co wczoraj napisał
Aktualne niestety jest dalej
Ale zaszła pewna zmiana
Ogłosili niedawno to że
Kto im nie wskaże
Gdzie przebywam teraz właśnie
Ten będzie podlegać karze
A może śmierci najlepiej
Oni tak przecież lubią
Zadawać śmierć innym ludziom
Najlepiej też za karę
Za ich przyczyny wyimaginowane
W Panu Tadeusza Mickiewicza
Była postać pewna *Tel-i-mena*
*Tell im (wskaż) mena*
Gdzie przebywa on właśnie
To może unikniesz śmierci
Przynajmniej tylko na razie
Jutro wspominana Teresa Wielka
Teraz więc cisza wielka
Lepiej się więc módlcie
Bo jeśli ja zginę
Jeśli też moja żona
To świata nie ma
A misie już jadą
Trzeba im tylko wskazać
Co jak i gdzie
I że tak będzie
Jeśli się nie nawrócicie
Wy i świat zginiecie
Tylko Jezus jest Królem
I jeśli cokolwiek cokolwieczunio
Z nami naszymi naszym
Jezu ufam Tobie zawsze
Mimo tego a może
Ty Panie wiesz wszystko
To się może odwrócić
Jeśli ludzie lepsi będą
I nawrócić się zechcą
Na zdj. Słowo Boże
I Matka Nieustającej Pomocy
W kościele Zmartwychwstania białostockim
Słowo Boże nie zawodzi
A Maryja niech wspiera
By nastąpiło zmiłowanie Boże
Nad tym światem który
Zmierza w stronę zagłady
Jeśli się tak stanie