Kiedy byłem mały
Kiedy byłem mały
Chciałem być drwalem
Wielkie drzewa siekierą ciąć chciałem
W słońcu i z czołem w pocie zalanym
(Wtedy piły motorowe jeszcze nie warczały
Tylko ptaki śpiewały)
Kiedy trochę większy byłem
Piłkarzem być chciałem
Marzyłem o zielonych boiskach
Pokonywaniu siebie i przeciwnika
(Wtedy nie było warów
Tylko korkotrampki
I zwykłe piłki)
Kiedy dorosłem trochę
Już nie wiedziałem kim chcę być
Oddałem to Bogu
(Kiedyś łatwiej z dnia na dzień było żyć
Czas spokojniej biegł)
Teraz jestem już duży
Wiele w swym życiu przeżyłem burz
I chcę być tym tylko
Kim chce żebym był Bóg
(Kiedyś dużo dylematów miałem
Teraz się wyprostowałem)
Kim i czym będę Bóg wie
Ja nie zważam na słowo tylko ludzkie
Liczy się tylko wola Boża
Którą ludziom objawić On może
(Bo lepszym jest słuchać Jego
Niż ludzkich kłamstw skarg i żalów)