Jutro św. Imienia Jezus
Po hebrajsku *Jeho-szua* czytaj *jego żona*
Dlaczego chcą mnie jej pozbawić
Bo wiedzę że wtedy
Będzie mnie mniej o połowę
I z drugą połową się odpowiednio rozprawić
Też będzie łatwiej
A misie to nie weryfikują
Tych wszystkich nagrań chorych
Według dostępnej perspektywy rzeczywistości
Nie bo to ma być tylko pretekst
By mogli przyjść
I rozprawić się ze mną
A najlepiej to zasadzić się
Jak na strasznego bandytę
W środku nocy nad ranem
Według metody ubeckiej powszechnie znanej
Na zdj. Jezu błogosław
Przeciw tym wszystkim porażającym niesprawiedliwościom
Byleby tylko mogli spełnić swe
Raczej niezbyt dobre
Wobec nas naszego naszych zapędy
Nie są to zamiary pokoju
Bo pokoju nie buduje się na złu
Wbrew temu błogosław Jezu
A może właśnie dlatego
Bo nienawiść do wiary
Jest tu fundamentem ich działań
I tych prześladowań
/
Ale tak nie będzie
Albo rybki albo akwarium
Albo wóz albo przewóz
Albo 100% z dobrodziejstwem inwentarza
Całego w pełni
Albo nic zero
I dla was także
Wbrew wszelkim kalkulacjom
A moje jedyne bandyctwo
Czy też szaleństwo
Polega na tym
Że nie zgadzam się
Na z gruntu totalnie
Niesprawiedliwą śmierć żony i bezprawną
Wobec Bożego prawa
Tudzież na jej zniewolenie
Ze skutkiem powyższym zapewne
Ich trochę znając
Czy też jakikolwiek gwałt jej zadany
Czy też nam naszemu naszym
Tyle mam do powiedzenia
I teraz i na zawsze
Też zresztą
I nic tego nie zmieni