Opus Dei / a misiaczkowe słuszne terrorystyczne zapędy
Strasznie mamy grzechy ciężkie
Całe szczęście że misiaczki
Nie mają podobnych takich
A co tam grzechy
Najgorsze przestępstwa wobec misiowego państwa
Przepraszam że nie jesteśmy monumentalni
Oczywiście według wyobrażeń misiaczków
Jednak zaryzykuję się powiedzieć
Całe szczęście że to Bóg
A nie oni nas rzeźbią
I że jesteśmy z krwi i kości
Pełni niedoskonałości
Nie jak *mi-sie*
Którzy są zapewne perfekcyjni w każdym calu
Wydaje *mi się*
Tutaj zagadka przyjacielu drogi
Powiedz co byś zrobił
Masz puszkę po farbie
Wodnej nie olejnej i użyty z nią pędzel
Masz do wyboru
Wrzucić do odpadów komunalnych
Ale przecież nie wolno
Bo to pozostałości poremontowe
Dorzucić do odpadów różnych robotników
Ale nie chciałbyś tego robić
Bez ich wiedzy
I już też skorzystałeś z ich uprzejmości wcześniej
Lub po prostu wrzucić do ogólnego śmietnika
Gdzie lądują różne rzeczy
Jak znam życie
I nie ma segregacji
Tylko dobrze przyjacielu się zastanów
Bo inspektor śmieciowy
Na pewno dojdzie cię znajdzie
A wtedy odpowiesz
Z pełną surowością prawa
Kwestie śmieciowe są przecież kluczowe
W czasach terroru państwa misiów
Czyż nie mam racji
Że dla nich byle pretekst
I że oni nam spokoju nie dadzą
Za wszystkie straszne przestępstwa
Doskonali to przecież kierowcy
Gospodarze domowi i partnerzy związków
Nigdy nic złego nie robią
No poza tym może
Co nam i podobnym nam chcą zrobić
Ale to zapewne przecież
Jest wartością wyższą
Według jedynie słusznych wytycznych
Na zdj. Józef Jezus Maryja
Ratujcie nas przed nimi
Bo zawsze coś na nas znajdą misiaczki
Trzeba tylko poszukać trochę
I naciągane fakty przedstawić w odpowiednim świetle
Czyż nie tak właśnie
Dziś św. Jose Marii Escrivy
Założyciela Opus Dei
Prowadź Panie to Dzieło Boże
Bo to nie od nas tylko pochodzi
Byśmy mogli spokojnie
Żyć pracować i się modlić
Wbrew zaciekłości i złości wszelakiej