A kiedy trzeba czwórkami szły
Różne dzieci nienarodzone

Dziś wspomnienie św. Czterdziestu męczenników z *Se-basty*
Dziesiątkowane różne dzieci nienarodzone
A nie potrafią powiedzieć dość
*Se basta*

W tym kraju można już i chyba
Robić wszystko wbrew konstytucji
Która przecież być powinna
Najwyższym bezapelacyjnym aktem prawnym
Tak się dzieje w państwie totalitarnym
Gdzie wszystko ma być podporządkowane
Ideologiom i różnym agendom światowych lobby

Wczoraj było św. *Dominika Sav-io*
*Save – ją* ocal
Wobec zajadłości tej piekielnie mocnej
Ocal ją nas naszych nasze

I w *domu nikt* mi pomóc
I poza domem nie może
Wobec agresji misiowej
I różnych im podobnych
Kiedy mają nastawać na mnie

Przecież jestem aż tak szalony
Pomiędzy aktywnościami w których nie
A najbardziej jestem zapewne szalony
Tak we śnie
I kiedy piszę to
Co nie pasuje im bardzo

I rolnicy dziesiątkowani
Przez akty aresztowań bezprawnych
I niesprawiedliwe kary

Na zdj. Dzwony przy sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie
Dzwonią dla różnych nienarodzonych
Niesprawiedliwie sądzonych
Prześladowanych jakkolwiek

Dopóki nie zechcą uciszyć dzwonów
By z miłosierdzia ku sprawiedliwości
Przejść dla ludzkości
Wtedy anioł apokaliptyczny może zatrąbić

Jeśli ludzkość odrzuci miłosierdzie
Zapętli się w ideologicznych postawach
Urągających wartościom Bożym