Doskonałość tak piękna / wielkości i wspaniałości pewnej

A skąd to wie
Ta wspaniałość i wielkość
Jak im zawsze wyjść naprzeciw
W sposób odpowiedni
Oczywiście niewinnie i przypadkowo
Można powiedzieć mimochodem
Ta doskonałość się przejawia może w tym
Że jest ona podświadoma
Właściwa zapewne jedynie wielkości i wspaniałości tak pięknej
I tyle
Tak się przecież czasem dzieje
A że to służy komuś wręcz wspaniale
To już zupełnie inna sprawa

A można im wychodzić naprzeciw
W sposób wieloraki
Tak po prostu
Fatygując niejako swą wspaniałość i wielkość  osobiście po prostu
Przez otwarcie drzwi (w nocy) czy bramki
(Będzie im dużo łatwiej)
Lub po prostu wyczekując siedząc w oknie
Możesz przyjdą w końcu
Oczywiście wszystko mimochodem
Czyli całkowicie niewinnie i przypadkowo
W tym przejawia się wielkość i wspaniałość owa

A tak już zupełnie
Abstrahując od wszystkiego
Tak mi przyszło to skądś
Że żmija zawsze będzie żmiją
Nie można wierzyć żmii
Bo żmija jad ma w sobie okrutny
I kiedy trzeba to ukłuje kogo trzeba
W sposób jej właściwy
Odnosić się to może do pewnej sytuacji
W naszym życiu
Ale cóż taka jest natura żmii przecież
Że ma odpowiednio ukłuć
Taka czy inna żmija

Na zdj. Obrazek narysowany przez osobę pewną
Mi przypomina murzynkę
Dziś św. Józefiny *Bak-hity*
*Back* czyli powroty są *hitem*
Wielkiej i wspaniałej osoby
Oni tak lubią ten moment
Jak ktoś wchodzi czy wychodzi

A powroty wielkości i wspaniałości
Z kościółka to już kaplica
Ma być dla mnie
Może w tym kościółku
Wielki i wspaniały człowiek się pięknie modli
Żeby wszystko przebiegło jak trzeba
I żeby był w końcu koniec ze mną
Żeby mnie zabrano stąd wreszcie
A może po prostu
Jak to już mu się i zdarzało
Odnośnie różnych osób
Czego jesteśmy świadkami
Żeby go szlak trafił
Panie Jezu kochany

A może i na kolanach też w domu
Się o to i modli
Wielkość i wspaniałość tak doskonała
Wysłuchać przecież musi Bozia
Tej właśnie modlitwy
Tak prostej i ufnej