Wspominając swój chrzest
Czas na małą retrospekcję
Jakoś tak kiedyś udawali
Po pewnym momencie eskalacji
Że oni nic że i gdzie tam
A jednak teraz niemal otwarcie
Byleby tylko spełnić swe
Złowrogie wobec nas zapędy
Orły sokoły herosi aż tacy
A może jednak sępy bardziej
Skoro krążą wokół tacy inni
Czekając by rzucić się
Wreszcie na ciebie
Was twoich i twoje
Pod jakimtamkolwiek pozorem
Ściemy takiej czy innej
Ja nie mówię
Że jestem czy będę idealny
Szczególnie w oczach świata
Zresztą nie o to chodzi
Ale dzięki Bożej łasce
Jestem czym jestem
Nie zawsze byłem taki
Choćby i w stosunku do żony
Lecz myślę że miałem czas
By swą wierność udowodnić
W duchu Bożym
Mnie też kiedyś zwieść mogły
Różne zapędy światowe
Lecz w Bogu odnalazłem i odnajduję
Wszystkie drogi swoje
Na zdj. Chrzest Jezusa dzisiaj
Obraz w kościele w *So-kołach*
*So* więc i na *kołach*
Kiedy jestem jesteśmy
Różne sępy
I gdziekolwiek zresztą będąc podobnie
Dopaść zabić gwałt zadać
Bardzo piękna sprawa
Tych bohaterów ichniego świata