1.
A prawda jest taka
Że w tej ich całej
Pożal się Boże
Wyścigów parodii
Wszystko ma im służyć
A spróbowało by nie
Wszystko ma im sprzyjać
Cały ruch i infrastruktura drogowa
Byleby tylko mogli oni spełniać
Swe zła zapędy różne
Niby z usprawuedliwieniem
Bo przecież przegrał
Ale sumienia czystego
To oni raczej  zważywszy
Choćby na powyższe nie mają
A cele tych ich działań
Wszelkie zło niosą też zdecydowanie

Pomijam już to nawet
Że sprawiedliwość sportowa
Na równych zasadach powinna się
Chyba jednak opierać
A nie na tych ich naciąganiach wszelkich
Byleby tylko mogli spełniać zła różne zapędy
A misie to oczywiście
Tylko na mnie
Kiedy trzeba
Parodia wstrętna
Także ze względu na to
Co chcą osiągać przez nią

2.
I różne wściekłe psy
Na nas nasze naszych
I w przenośni i dosłownie
I w tym priorytecie misiowym
Jedynie słusznym przecież
Wściekłe psy gotowe rzucić się
By poszarpać ciebie twoich twoje
Zresztą gdziekolwiek i jakkolwiek
Psy wściekłe trojakie różnorakie
Realne prawdziwe
Te przez nich uprawomocnione władzą
I zmanipulowane sieczką kłamliwą
Gotowe spełniać pożądania diabła
Służący w istocie jemu bezpośrednio

A poza tym
Injektorzy niektórzy
Bies czadzi nie tylko kłamstwami
I nie tylko tutaj
Także śmierć od razu
A i gwałt zniewolenie porwanie
Zniszczenie dopełnia to piękne spectrum
I zapewne to nie wszystko
Dużo tego mają zapewne
W zasobie zła przebogatym
Dla nas naszego naszych
Zawsze coś się
Z tej bazy zła znajdzie

Tacy zapracowani są przecież
A dziś św. Józefa Robotnika
Choć oni zapracowani odwrotnie jednak
Tak oni niestety zapracowani
Na niwie diabelskiej
Bo zło jest owocem działań
Właśnie według niego

3.
I najlepiej
Huzia na Józia
Jak nie ubecja ta perfidnie
To inne bohaterstwo
Też się znajdzie pewnie
Na bandytę ma zadatki każdy
Kto tylko będzie ich słuchał
I z sąsiedztwa i ktokolwiek
Kogo zmanipulowali swą obłudą

Huzia na Józia
Dziś wspominany też św *A-ma-tor*
*A mam tory* swoje
Co oni nie wiedzą
Niech nie udają podle
Że wszystko przypadkowo

Szczęśliwy kto sobie patrona