Dla tych sukin… kotów
Ja jestem sukin… kotem
Bo im przeszkadzam
Spełniać różne zapędy diabła
Dla tych bandytów
Ja jestem podłym banitom
Którego życie trzeba wyjąć
Z pod tego bezprawnego prawa
By moje życie uczynić nielegalnym
By móc spełnić na mnie
Te zapędy szatańskie
Czyż nie tak samo zresztą
Czynią z moją żoną
Z bliskimi i z wszystkim
Co kocham zresztą
Za wszelką cenę próbują
Uderzać w to wszystko
By mnie nas pozbawić
Dóbr zwykłych wszelkich
Należnym przecież ludziom wszystkim
Lecz to się dzieje
Nie według Boga lecz diabła
Bo w Bogu żadne życie
Nie jest nielegalne
Tych których do życia powołuje
Piekielnie mocni
Ale nie mocą Boga jednak
Bo nie chcieliby czynić zła
Jak by było tak
Na zdj. Koń zaprzęgowy
Marka firmowa producenta rolniczych maszyn
To nie kryptoreklama
Lecz rodzajowy obrazek raczej ilustracja
Bo to ja jestem tym koniem jednak
Który cały świat
Za sobą ciągnie w Bogu
Wbrew zapędom diabła
I różnych sług zła
Którzy mu służą
Czy są tego świadomi czy też nie
Że tak właśnie jest
Bo każdy kto sprzeciwia się przecież Bogu
Działa zgodnie z szatanem