Chyba żadna podłość z ich strony
I im podobnym
Nie będzie nam oszczędzona
Kiedy kupujesz na wsi domek
Nie zapomnij pospieszyć do sołtyski
Z uniżonym pokłonem
Bo mogą być sprawy różne
Rozegrane przeciwko tobie
Zresztą sprawy już wcześniej szemrane
I nie ważne
Że 5 osób kupiło
Też domek w tym czasie w tej wsi
I nie pospieszyło z pokłonem do sołtyski
Przecież to władza ludowa
Więc wszystko się może
Skupić na tobie wszelkie przeciwności
Więc nie zapomnij chłopcze drogi
Pospieszyć z uniżonym pokłonem do sołtyski
Kiedy kupujesz domek
Bo wszystko i wszyscy
Mogą się przeciwko tobie sprzysiąc
Podobnie z tym dzień dobry
Uważaj bo możesz dostać wpier…
Nieważne że jakaś żmijka słodka
Udaje że cię nie zauważa
Ty powinieneś spieszyć z pokłonem
Najlepiej na całe osiedle
Żeby słyszeli wszyscy twoje uniżone dzień dobry
I inne żmije słodkie
Którym mówiłeś dzień dobry
Ale jakoś nie odpowiadały
Więc naturalnie przestałeś
Mogą też zeznać odpowiednio
Że niekulturalny jesteś
Żmijka słodka że cię nie widzi udaje
A Podwilk Podkrakowski
Może to wykorzystać przecież pięknie
Do na ciebie napaści
Tym bardziej że współpracuje z nimi
Więc wszystko świetnie pasuje
I to uważaj bo przecież
On cię może napaść
O każdej porze dnia i nocy
I w domu i koło niego
A z kolesiami różnymi to przecież najlepiej
Taka ściema piękna
Jako przyczynek do napaści
Zresztą pod takim czy innym pozorem
Aktualnej zawsze
Czy Podwilk Podkrakowski czy inni lokalni
Czy misie nie tylko zresztą i tutaj
Wykorzystując nagrania szczególnie na ciebie przecież preparowane
Zresztą oni i ich współpracownicy
Mogą przecież wszędzie wszystko
Żadna chyba podłość
Z ich strony i im podobnych
Nie ma nam być oszczędzona
A też wszelkie podłości totalne
To najlepiej najpierw na nią
Gdziekolwiek i z kimkolwiek
Mają oni swoje sposoby
Na różne z premedytacją zbrodnie
Śmierć zniewolenie zniszczenie jej mi
Bliskim naszemu według podłości wszelkich
Totalitarnego działania różnych sług zła
Chyba nie będzie nam oszczędzona
Żadna podłość od nich
Że już nie wspomnę
O tych pomniejszych
A najlepiej pod jakimś pretekstem
Podłości najróżniejsze
Lubią je mnożyć oni
Różni słudzy zła partykularni
Choć wszystko udają inaczej
Na zdj. Wysepka na rzece Bug
Jeśli świat tych wszelkich podłości
Zaleje tą wyspę ostoję wartości
To cały świat zaleją te podłości pomyje
I ten świat zginie
A do namysłu dla niektórych jeszcze
Co jest ważniejsze
Majątki pieniądze czy czyjeś życie
Tym bardziej jeśli od tego zależy
Życie świata tego
Bynajmniej nie tylko wieczne
Wbrew ich kłamstwom fałszerstwom i manipulacjom wszelkim
A ona jest jak ja
I koniec i tak pozostanie
Też do końca
Nawet jeśli końca tego świata
I ani mi Ani nam naszemu i naszym
Słudzy zła różni i ich wszelkie podłości
Niech lepiej to poważą trochę
I niech spadają
Od nas im wara
Wszelkim sługom zła
A partykularnie dzieciom szatana
Nic im do nas
Dlatego chcą nas zniszczyć
I to robią
Na wszelkie podłe sposoby