1.
A przecież tak szatańskie totalnie
Jest to bandyctwo całe
I im podobni wszelcy
W złu zbrodni śmierci zniewoleniu
Że oni nawet
Z placówek medycznych i społecznych
Uczynili miejsca zagrażające niewinnym ludziom
Jak nie mogą śmiercią ukłuć
To chociaż zniewolić
Przez takich czy innych uwikłanych
W zło bandyckie
Szantażem czy jakimiś partykularnymi korzyściami
Nie dość im tym bandytom
Że z wszelkich naszych miejsc
Uczynili miejsca napaści prowokacji
I wszelkich zbrodni
Wobec nas naszego i naszych
Że z kościołów uczynili
Jaskinię zbrodni wszelkich zbójców
Nie tylko tych pacynkowych
Że z przestrzeni miejskiej dżunglę
Gdzie można wszystko
Na prawach zbójeckich i bandyckich
Podobnie na drogach dziki zachód
Na bandyckich bezprawiach
Wykorzystując do tego służby wszelkie
Tak podobnie w miejscach publicznych
Które powinny ludziom niewinnym służyć
Tak szatańskie totalnie bandyctwo całe
2.
A poza tym też
Ukłuć można zawsze kłamstwem wszelkim
A nawet trzeba podług
Dialektyki diabelskiej grunt przygotowującej odpowiednio
Dla zbrodni bandyckich
Wszelkich ich kłamstw nie zliczę
Ale najbardziej też lubią antagonizować
Nas wobec ludzi różnych grup
To choćby że ja
Nie lubię dzieci jeśli
Ich mieć nie chcę
Albo nie lubię młodzieży
Jeśli tak to dlaczego
Się za nich modlę nieustannie
Bardziej nie lubię tego świata
Który na gruncie antypedagogiki
Czyni z nich „Piotrusiów panów”
Którym należy się wszystko
A wiem też własnym doświadczeniem
Dobrze pamiętam swoją młodość przecież
Jak trudno jest wyjść
Z tej urojonej bańki mydlanej
Tego świata w której
Ten świat chce zamykać ludzi
W ułudzie jedynego sensu
W przyjemnościach władzy pieniądzach powodzeniu
Podczas gdy istota rzeczy istnienia
Jest gdzie indziej zupełnie
Wiem to bo przecierpiałem długą drogę
By wyjść z tej światowej
Rzeczywistości obłędnej i ułudnej
Tak by sięgać prawdy rzeczy
Bardziej to współczuję tym młodym
Bo świat ten czyni
Z nich ofiary tego systemu
Którym odnaleźć się potem trudno
No chyba że
Na tych prawach bandyckich
To i owszem
Ale to jest doraźne bardzo
I niestety przekreślające moralne widzenie
I tak zwane eschatologiczne nadzieje
Bo to jest prosta droga
Do piekła autostrada
A trzeba mieć dużo zacięcia
By z tej bańki iluzji
Tego świata chcieć się wydostać
Wiem to bo sam byłem
Się stałem tego ofiarą
Dopóki nie przejrzałem
Ale najpierw dobrze się musiałem
Pocharatać i poparzyć tym światem
3.
Orwell napisał że „największym wrogiem
Systemów totalitarnych jest miłość”
Dlatego tak walczy z nami
To bandyctwo na sposoby wszelkie
Bo wiedzą że my jesteśmy
Jak kolumny łuku podtrzymującego strop
Tego domu i że jeśli
Zawalą jedną kolumnę upadnie druga
I cały ten dom
Legnie w gruzach
Wiedzą to tak zwaną
Intuicją szatańską bo dom ten
To przecież świat cały jest
Który szatan chce zniszczyć
Finalnie i definitywnie
Także poprzez działania tego bandyctwa
I wszelkich podług nich
Którzy nie wiedzą że przecież
Chcą zawalić dom
W którym aktualnie są

Na zdj. Jak Chrystusa próbują nas ukrzyżować
Na wszelkie sposoby
A jednocześnie nas nabić
Na wszelkie podłe obłudne kłamstwa
Które mają do nas antagonizować
Różnych ludzi
Mało im zabić przecież zniewolić
Trzeba nas w oczach świata
I różnych ludzi też zohydzić
Wtedy jest łatwiej dużo
Popełniać swe zbrodnie różne
A najłatwiej to robić kłamstwem
Bo my nie jesteśmy
Przeciwko komukolwiek a tylko złu
W świecie tym przeciwko
I tylko bronimy prawd Bożych
I wolności miłości i życia