W wieży / ja(k) Jerzy w(ierzy)m
Zarzucają banał
Cieszyć się trzeba
Bo dobro jest proste
Ciche i radosne
Kłamliwie oskarżają
Tak robią zawsze (kanalie)
Lecz jest to po to
By obnażać zła głupotę
Cieszyć się trzeba
Dla kłamcy wszystko jest takim
Dla czystych
Prawda jest oczywista
Cokolwiek zrobisz powiesz
I tak zrzucą zło z siebie
I zarzucą tobie
Woda zatruta z zatrutego źródła
A ja ja(k) u-w(jerzy)-łem
Tak w(je-/r/żyć/) będę
Mimo zła wież wielu
W które zamknąć chcą mnie
Lecz zło nie ostoi się nie
Wobec dobra obnaża się
Odsłania swoje oblicze skryte
I tylko trzeba je dostrzec
Dobro jest
Uwierz
I zło też
Co wybierzesz?
Na zdj. Dziś dzień Niezłomnych Duchownych /
W polskim Kościele było ich wielu /
A jednym z nich był ksiądz Jerzy /
Dlatego zło tak się jeży.