Mówiłem humorystycznie rozśmieszałem
Nie ruszało was to wcale
Surowo prawdę nazywałem ku nawróceniu
Się nie podobało wprost mówienie
Zagrałem zaśpiewałem pracowałem się śmiałem
Czy płakałem zawsze mało
Zawsze było jakieś ale

I co mam zrobić
Ja z wami
A co Bóg zrobi
Bo czasem już sił brakuje
By wstrzymywać Jego surową rękę

Łatwiej wam przecież się godzić
Na bestialskie wszelkie zbrodnie
Niż przyznać rację tym niewinnym
W duchu choćby
Łatwiej wam chyba akceptować
A może i popierać niektórym
Łajdactwa te wszelkie w dążeniach
Do śmierci zniewolenia uderzania w nas
Naszych i nasze zresztą jakichkolwiek
Łatwiej się godzić na bydlactwa
Tej podwiji tam wykolejeńców szemrańców
To znowu misiów bandyckch
Czy jakich bandyckich służalców
Przecież za nimi przemoc bestialska

A może sobie poradzi poradzą
A jak sił może braknie
Pomyśleliście co Bóg zrobi
Z wami i tym światem

Bo perfidia i obłuda
Tych bestii i łajdaków wszelkich
Przekracza już chyba szczyt najwyższy
Fajnie przecież se lekceważyć co
Mówię by nienawistnie złowrogo
Dążyć do swoich wszelkich zbrodni

„A jednak wszystkie dzieci mądrości
Przyznały jej słuszność”
A ile ich jest
I gdzie oni
I czyż oni też
Nie mają być czasem
Poddani eksterminacji bandytów bestialskiej
Jak już zrobiono z tylu

Na zdj. To wszystko dla niektórych slogany
Jak zaświeci bandycka mamona
Albo popoczwarzą szantażem oni
Uderzać w komfort czy wygodę
Tam różnych takich
Łatwiej być łajdakiem i relatywizować
Że może zbrodnie na tych
Zapobiegną innych jak by Bóg
Nie powiedział że tak być
Nie może
Nie chcę być zgryźliwy
Ale jesteśmy tylko ludźmi
A czasem wydaje mi się
Że chcą nas poświęcić
W ofierze tym bestiom
Bo myślą że tak zapobiegną
Zła przemocy eskalacji nie zapobiegną
Wtedy dopiero będzie eskalacja totalna
Tak jak już jest poniekąd
Taka obłudy łajdaków bandyckich wszelkich

Psalm 53 – BMP Harmony