Boże mój co to za
Łajdaki są co za bestie
Jak podwiji łajdaczyć jakoś nieskoro
Tam wykolejeńcom czy szemrańcom zajadłym
To można przecież zawsze inaczej
Jeszcze jakoś choćby te całe
Miśki bandyckie choć tak się starają
Nie mogą mnie jakoś
Na niczym bezwarunkowym złapać choć kombinują
Wszyscy na ekspresówce choćby jadą sobie
Zdecydowanie wolniej niż prędkość dopuszczalna
Żeby wyglądało że ja jadę
Jak wariat choć prawie przepisów
Nie przekraczam wcale
Ale dla wszelkich łajdaków bandyckich
To nie jest ważne
Liczą się tylko pozory
Żeby coś odpowiednio wyglądało
To potem ideologię się dorobi
Podobnie co za bydlacy
Brak słów po prostu
Byleby tylko wlepić nam mandat
Chyba łajdaki nie widzieli jeszcze
Takiego samochodu choćby z offroadu
Który rzeczywiście „miałby wygląd nieesteczny”
Bo dla tych bydlaków przecież
Zwykle normalne użytkowanie
W naszym przypadku ma tego
Znamiona oczywiście na zasadzie pretekstu
Byleby się tylko przyczepić łajdacko
Byleby tylko nam zaszkodzić jakoś
Co za bydlaki bo jak
To niby inaczej nazwać
Skoro oni wyolbrzymiając pozory
Chcą nam byle tylko szkodzić
I oczywiście różnym takim łajdakom
Nie przeszkadza że zbrodnie popełniają
Bo byleby tylko wykorzystać coś
Czegoś mdłe znamiona do pretekstu
Nam złoczynienia takie to bestie

Jak nie zabić napaść
Czy zniewolić to chociaż tak
Byleby tylko jakoś zaszkodzić
Byleby tylko uderzać w naszą
Rzeczywistość dla nas ze szkodą
Jakże to nie bestie bydlaki
Skoro tak właśnie

A że mają poza tymi
Łajdakami prywatnymi różnych służalców bandyckich
Z przemocą różną do dyspozycji
To trzeba to wykorzystać
Do uderzania w nas jakiegoś
Zresztą też do wszelkich zbrodni
Nie tylko zniszczenia szkodzenia
Ale i śmierci i zniewolenia
Żonglują oni przecież te bestie
Wszelkimi tymi atrybutami diabła
Czyli złem zbrodniami i kłamstwami
Obłudą obłędna wszelką jak chcą
Przy okazji łajdacząc różnych
Takich czy innych zawodowych służbowych
Umaczając ich w szatańskim złu
Wobec nas naszego i naszych
Ale i nie tylko
Całkowicie na miarę podłą
Tych bandyckich bestii wobec niewinnych

Na zdj. Co za łajdacy bydlacy bestie
Byleby tylko w nas uderzać
Nas jakoś oszpecać szkalować obłędnie
Obłudą podłą podług bandyckich pozorów
Tak nas naszych i nasze
Jak nie mogą jakoś inaczej
W materii ciężkiej śmierci zniewolenia
Od razu bezpośrednio i finalnie
Co za bestie które oczywiście
Mają mi też za złe
Że się bronię tu odpowiednio
Bo bardzo przeszkadza im to
Moje pisanie prawdy
„Wykładanie kawy na ławę”
Trzeba mnie przecież uciszyć
Także mój głos ten tutaj
Totalitaryzm przecież szatański tych bestii
Nie zakłada takiej opcji by
Ktoś kto podpadł ich szatańskiej nienawiści
Mógł się bronić jakoś skutecznie
Dlatego też skąd inąd
Chcą przez różnych łajdaków
Postępować wobec nas aż tak
Podle perfidnie obłudnie obłędnie
Dążąc z diabelską premedytacją
Do wszelkich swych piekielnych zbrodni
Na nas naszych i naszym
Przy okazji też piekło gotując
Całemu temu światu
Jakżeż to nie bestie łajdacy
No jakżeż