Błogosławiony dzień w Panu
Paradoksem w Bogu na gruncie
Działań tych bydlaków bestii wszelakich
Ich przydupasów w szataństwie każdym

A to tak działają właśnie
Te miśki bandyckie podług bestii
Zamiast być obrońcami niewinnych
W tym narodzie to oni
Kolaborują z bestiami przeciwko nim
I robią z nich przestępców
Z tych właśnie
Którzy przecież tylko i wyłącznie
Sprzeciwiają się zbrodniom kłamstwom bestii
Zresztą dla dobra ludzkości tego narodu
A co tam dla takich
Jak oni łajdaków czy innych
Bandyckich służbistów chyba wszystkie służby
Te bestie uczynili kolaborantami swymi
W przemocy wobec tych niewinnych
Którzy stają się obrońcami bestii
Ich szataństw zbrodni i kłamstw

A jak to wygląda
W ich wydaniu a tak
Że zamyka się drogi stacje
Przed ludźmi żeby łajdactwa takowych
Nie miały świadków wcześniej się
Odpowiednio też innych zaangażowanych
W tych bestialstwach ustawia
Choćby pracowników stacji sklepów
Czy tam i jakich zresztą
Byleby tylko takie bydlaki różne mogły wykonać
Przemocowe rozporządzenia tych bestii
Przeciwko tym małym i niewinnym
Podpadniętym szataństwu tych bestii
I równie tym skorumpowanych bydlaków
Takich służbowych zawodowych i innych
Także wszelkich prywatnych
Byleby tylko wreszcie mogły być
Spełnione szataństwa tych bestii
Wobec tych których nienawiść złowroga
Tych bestii paranoików w złu
Ma odpowiednio dotykać i choćby
Przez takie mendy służbowe
Które poświęcają swą służbę życie
Dla służenia wszelkim mętom czy bestiom
A najlepiej w pięciu
A może w dziesięciu
Po raz kolejny i bez
Udziału jakichkolwiek świadków tych nieustawionych
Odpowiednio spełniać pożądania bestii szatańskich

Wstyd po prostu ale tak
Wyglądają te wszelkie polskie służby
Rozmyte moralnie całkowicie w pożądaniach
Szatańskich tych bestii zbrodni wszelkich
I obłudy podłej kłamliwej
Podług nich także w wydaniu
Tych i wszelkich łajdackich służb
Wstyd bo używają przemocy podłej
Wobec obrońców przed tą obłudą
Tych bestii zbrodni i kłamstwami
Którymi też się ma spełniać
Tych bestii obłędne zbrodni pożądania

A najlepiej przecież użyć
Do tego rąk polskich
Łajdacy różni także służbowi sprzedawczykowie
Wykonają przecież za bestie
Każdą czarną robotę ich zbrodni
Super to sobie szatany wymyślili
Tylko wstyd że kolaboracja sprzedawczyków
Dominuje też w służbach polskich
Polskimi rękami bestii wszelkie zbrodnie
Wykonywać no super po prostu
Jak im nie wstyd
I to wszystko na niewinnych
Którzy podpadli bestii nienawiści
Bo bronią praw Bożych
I tych ogólnoludzkich podług wartości
Istoty człowieczeństwa

A nie dość że muszę
Się borykać jak ta podwija
Choćby takimi bydlakami to jeszcze
Nasyłać na nich wszelkich służbistów
Z przemocą na usługach bestii
Ich kłamstw obłudy i zbrodni
Wstyd po prostu nie wyobrażam
Już sobie nawet większej kompromitacji
Tego polskiego państwa w rękach
Widać chyba całkowicie tych bestii
Dzisiaj mogłem znowu wiać stąd
A jak nie to
Na mnie bandyckich służbistów miśków
Czy tam jakich służalców bestii
Zawodowych prywatnych czy służbowych
Co za różnica przecież
Dla bestii i szatana
Kto spełni ich zbrodni pożądania
I podług jakich obłudnych kłamstw