1.
Szatańskie skór syny nigdy niezaspokojone
W pożądaniach wszelkich zbrodni swoich
I w obłudnych podłych perfidnych
Dążeniach do nich ściśle popapranych
Nienawiścią złowrogością do dzieci Bożych
Tak z żoną choćby
Jak nie zabić zniewolić bezpośrednio
To gwałt zadać inaczej
Choćby sfingować jej niby samobójstwo
A poprzez to też wiem
Choćby te sfingowane samobójstwa różne
Że oni są chyba tu
Dłużej niż przypuszczałem bestie zepsute
Kłamstwami i wszelkimi zbrodniami
Tylko działania ich były ukryte
Bo ten choćby mechanizm
Jest tu też skądinąd znany
Tak ze śmiercią dla niej
Dla mnie naszych i naszego
Ale i w szatanskim zniewalaniu
Mają łajdaków różnych tu wszelkich
Zawodowych prywatnych i służbowych
Byleby tylko ku wszelkim swym
Zbrodniom z szataństwa bezpośrednio pochodzącym
Zepsute szataństwem wszelkim te bestie
I wszelcy współpracujący obłędnie choro
Z ich zbrodniami sprzedawczyki skorumpowane
Podług obłudy szataństw wszelkich
Dążeń ku zbrodniom to wszystko
Tych bestii i łajdaków wszelkich
2.
A te bydlaki misiowe
I inni służbiści to przecież
Ochraniaczy zbrodni bestii z siebie
Zrobili odpowiednio i ich współuczestników
W każdej podłej perfidnej obłudzie
Tak te bestie zorganizowały cały system
Przemocy tych szatanów łajdaków wszelkich
Zawodowych prywatnych i służbowych
Wobec tych niewinnych dzieci Bożych
Tej wszelkiej nienawiści obłędnie chorej

Na zdj. A teraz *A6 C5 i B4*
*ABC 15* to może powinna
Być godzina miłosierdzia
Ale dla bestii wszystko jest
Obłudnym przyczynkiem ku złu szatańskiemu
To ile bydlaki wychodzi chore
I komu to znowu
Ku ich wszelkim obłędnym zbrodniom
Tych bestii i łajdaków skończonych
Nie mogących się zatrzymać
We wszelkiej obłudzie ku złu