Oczekują ode mnie łajdacy bandyccy
Precyzji w wyrażaniu się
Wręcz tej matematycznej
Jakby poetyka była stricte logiką
I nie miała warstwy metaforycznej
I jakby ktoś już
Przede mną przecierał te szlaki
Nieustannej słowem walki a raczej
Obrony przed wszelką przemocą bestialską
Zbrodni i kłamstw obłudnych najobłudniejszych

A teraz z tą mgłą
Czy mi chodziło o sytuację
Tą tylko z wczoraj a
Może kryje się w tym
Pewna potencjalność łajdackich bandyckich działań
Że co można zrobić
Pod takiej mgły niczym smoleńska
Nie przymierzając jak ze smoły
Co można wtedy gdzie zrobić
A może skutki działań wszelkich
Tych ukrytych w sensie parabolicznym
Mają nas dotknąć i potem
Wyjść też po pewnym czasie
Łajdacy byleby tylko słowem uderzać
Też w nas zawsze

I teraz dalej że ja
Się źle o lewakach wyrażam
A jak mam się niby
Skoro ich działania i kłamstwa
Przeczą zdrowym zmysłom i logice
Że o rozumowym przywoływaniu dobra
Już nawet i nie wspomnę
Bo przecież to męczeństwo lewackie
Przypomina terrorystyczne działania bojujących islamistów
Które dla choro rozumianego męczeństwa
Są w stanie wysadzić
W kosmos pół świata
W tym źle rozumianym poświęceniu
Samych siebie tak naprawdę byleby
Tylko ku złu dla nas
A że Pan Bóg powiedział
Że cały świat za to
Te łajdactwa wszelkie bandyckie lewackie
Zapłaci to już przecież
W tej antylogice antywartości ideologicznych
Nie jest ważne

I jeszcze oskarżają mnie nas
Ciągle o różne słabości
Tak nie jesteśmy monolitami
Jak oni betonami w dążeniach
Ku złu dla nas naszego
I naszych i niewinnych innych
Nie jesteśmy to prawda
Wręcz przeciwnie jesteśmy słabi chybliwi
Ale tak się spodobało Bogu
Bo jesteśmy tylko pewnymi przedstawicielami
Rasy ludzkiej która nie jest
Wolna od błędów i słabości
A jest tak po to
Byśmy bardziej liczyli na to
Boże miłosierdzie niż na samych siebie
My sami z siebie rzeczywiście
Nie wiele możemy
A słabość nasza jest wyrazem
Ogólnej kondycji ludzkiej w walce
Tu ze złem podłym wszelakim

Na zdj. Dziś św. Matki Teresy jest
Tej z Kalkuty a tu
Mała Tereska „ufnie z miłością”
Tak trzeba właśnie mimo słabości
Mimo pewnej kruchości natury ludzkiej
A może dlatego właśnie
A jednak trzeba też
Ze złem wszelkim niesprawiedliwym łajdackim
Starać się walczyć słowami Boga
Bo te bestie bandyckie nieustannie chcą
Czynić nam wszelkie podłe zło
Przy okazji oskarżając nas chyba
Za wszystko co tylko możliwe
Byleby tylko nas odpowiednio niszczyć
I mentalnie moralnie i wprost
Jak choćby z tą rodówką
Tu dziś zapewne rozstrzygnięcia będą
Łajdackie odpowiednio by nam uniemożliwić
Przebywanie tu bo przecież
Tym bestiom bandyckim zaprzedanym złu
I w nim zagwożdżonym totalnie
Bardzo przeszkadza ta nasza oaza
Zresztą każde miejsce gdzie znaleźć
Możemy jakikolwiek spokój jak i
Inne nasze dobra przeszkadzają bardzo
Bestiom bandyckim i lewakom wszelakim
Że o życiu naszym
Zdrowiu wolności nas naszego naszych
Już nie wspomnę i nawet
Jezu ufam Tobie ave Maria
Wbrew wszelkiej nienawistnej złości
Zresztą wszelakich łajdaków