Szrek Fiona i osły / pomiędzy różnymi akcentami aparatu przemocy

Przetrząsną każdy śmietnik publiczny
Posklejają każdy papierek
Byleby tylko znaleźć
Na mnie jakąś urojoną winę
Nawiasem mówiąc
Oni raczej
Lubią babrać się w śmieciach
Szczególnie gdy to ma
Pożądany efekt przynieść

A w przypadku bandyckiej napaści
Trzeba chronić bandytów
Zgodnych z linią polityczną
Bandyci są pożądani społecznie
Gdy uderzają w tych niepożądanych

I funkcjonariusze przecież
Mają spełniać tylko
Dany im prikaz mówiąc potocznie
I jak w pewnym teatrze absurdu Mrożka
Zaaresztowali by nawet siebie
Swoją matkę ojca brata siostrę
Jeśli by to było politycznie słuszne jedynie
A cóż dopiero
Bezbronnego człowieczka
Za nimi przecież aparat nacisku

Na zdj. Spektakl studenckiej grupy Sedno
Piękne gdy studenci
Podchodzą ambitnie do różnych rzeczy
A trafić w sedno nie jest łatwo czasem
I sztuka może wyzwalać
Dlatego jest niewygodna
Dla różnych aparatów przemocy

/

I słowo o mojej żonie
Nawet jeśli dla was ona
Jest jak Fiona
To dla mnie jest
Najpiękniejsza na świecie
Nie tylko według wzroku duszy
Oczyszczonego najpełniej mocą sakramentu

I te dla was może
Nieczyste zwierzęta
Są naszą niezbywalną częścią
Są pomocą daną człowiekowi
Przez Boga

Dlatego tak nienawidzą jej ich
Ci którym nie na rękę
Są różne działania Boże
Tego co im niewygodne
Przecież być nie powinno

A z tym Szrekiem prostakiem
Porządek na pewno zrobi
Różna piękna elita
Bo ona wszystko i wszędzie może przecież
Szczególnie wobec takich prostaków
I ta Wyborna Wytworna i Pospolita

I jeśli cokolwieczuniek jej
Zwierzętom tym naszemu naszym
Szczególnie gdy mnie z nią nie ma blisko
I z nimi
To ja zrobię z tym taki że hej porządek
A raczej Ty Boże zrobisz
Według tego co zapowiedziałeś
Bo niesprawiedliwości rażące potocznie
Wobec tych najmniejszych prostych
Determinują odpowiedź Bożą mocną