Kiedy w sobotę
Się na różańcu modliłem
Przyszła do mnie Maryja
Czy na jawie czy we śnie nie wiem
I położyła swą rękę
Na mojej dłoni prawej
Jak by chciała powiedzieć
Że wspiera wszystkie me walki
Nakryła dłonią też mą obrączkę
Jak by chciała powiedzieć
Jak ważna jest ta walka
O moją żonę i sakrament
Wszystko trwało około sekundy
Zewnętrzną stronę mej dłoni
Ona nakryła swą stroną wewnętrzną
I ani mi Ani
W jakikolwiek sposób
Bo zrobię z tym taki że hej porządek
Z nami naszymi naszym podobnie
A dziś wspominany św. *Man-s-wet*
*Wet* z tym człowiekiem precz
Oni mówią a co Bóg na to mówi
Choćby przez Maryję
Za jego drogę obrony
I człowieka *wnet* trzeba dorwać w końcu
Misie czy inne takie
Na zdj. Drewniany kwiatek chyba bardziej trwały
Dla mojej żony
Za jej trud codzienny
I dla sercu bliskich wszystkich
Zawsze z modlitwą
/
Radzias feat. Seni – Samotność zabiła więcej ludzi niż dragi