To jak szatan szaleje
W tym świecie
Widzę dobrze po snach swoich
Pomieszanie z poplątaniem gry pozorów
Byleby tylko zaszkodzić człowiekowi
A nawet go zniszczyć definitywnie
Stało się to u mnie
Kiedy byłem w dziwnym domu
Z nierównym sufitem pierwszy raz
Kiedy spałem nagle się obudziłem
A nade mną szeptucha prawosławna
Odprawiała swe czary
Od tego czasu przestałem już
Spać dobrze
A moje sny się stały
Szatańskimi koszmarami
Strach pomyśleć co by było
Gdybym wtedy nie był
W stanie uświęcającej łaski
Bo to bardzo silne pieroństwo
I mogło mieć dostęp
Tylko do tej sfery mojej
Zaciemnienia szatańskiego snów moich
I to się powtarza
Dość często bardzo
Szczególnie gdy w naszym życiu
Dzieje się coś dobrego
Jakieś nad złem zwycięstwo
Wtedy ten szatan
Który sferą snu mojego zawładnął
Poprzez tą szeptuchę
Się mści ewidentnie
Podobnie się stało
Z tym pieskiem naszym
Kiedy zostawiłem go nieopatrzenie
W samochodzie przy KP
Gdzie było spotkanie o Łomży
Od tego czasu piesek
Się zaczął rzucać
Na wszystko co się rusza
Samochody rowery itp
A nawet i ludzi
Może to też zasługa
Jakiejś prawosławnej szeptuchy
Bo widzę w tym piesku
Tą walkę z siłami zła
Które chcą nim zawładnąć
Oczywiście na szkodę naszą
Wcześniej w ogóle nie było
Nic takiego podobnego
Więc przypuszczam że coś
Się musiało stać takiego
Ave Maria
Idź precz szatanie
Od nas ode mnie
Od tych zwierząt
Nas naszych i naszego
Mocą Bożą niech będzie przezwyciężone
Wszelkie w życiu naszym
Działanie twoje podłe
A to też jak działa
Szatan widać dobrze
Po tym bandyctwie
I wszelkich im podobnych
Byleby tylko nam chociaż zaszkodzić
A najchętniej zabić zniewolić
Żonę mnie naszych nasze
I tak są w tym też stali
Z perfidną premedytacją iście szatańską
Każdego dnia do zła
Można powiedzieć ich zawołanie jest
A przez kogo to
Się dzieje dziać może
W istocie jak nie przez
Nieprzyjaciela ludzi dzieci Bożych
Czyli szatana właśnie
A z tym prawosławiem szeptanym
Coś jest chyba na rzeczy
Nie wiem o co chodzi
Ale w jednym mieście
Cerkiew rozświetlona a zaciemniony kościół
A w niedzielę
Dzwonią cerkiewne dzwony
A milczą te kościelne
I na tej wsi
Nienawiść też takich do nas
Iście diabelska
Takze o co tu chodzi
Nie wiem ale przecież chyba
Nie Białoruś jeszcze tutaj
Tak czy inaczej Panie Boże
Jak widać dużo zła szatańskiego
Z tej właśnie strony

Na zdj. W bielskim kościele Miłosierny Jezus
To tereny zresztą w ogóle tu przecież
Styku katolicyzmu z prawosławiem
Niestety zło może wchodzić wszędzie
Tak też było w historii
I wykorzystywać swą wszelką potęgę
Do walki z dziećmi Bożymi
Jezu zmiłuj się nad nami
Niech zniknie ta przewaga szatańska
W życiu naszym
I wszelkich Bożych dzieci
Szatanie idź precz
Jezu ufam Tobie
Zmienić tego wszystkiego chyba
Zbytnio nie mogę
Więc się staramy
Otwierać na Boże działanie
Mimo tych podstępów szatańskich
Ty sam Panie działaj