Zapewne już wiecie
Że ci bandyci i im
Podobni różni w obłudzie perfidnej
To esteci są wybitni
Niedziela jutro więc łaskawcy przewidzieli
Nam miejsce na parkingu
Pomiędzy samochodami jasnymi czystymi
Żeby odpowiednio wyglądało
Jacy to my nieuporządkowani
I przy okazji wlepić nam
Bandycki mandat albo najlepiej dwa
Przecież do tego dążą
Niemal i ciągle
I nie ważne nic wcale
Przepis jest przepis
Na dodatek estetyzmu faryzejskiego bandyckiego
To nic że ukryty
Miał być przede mną
Konsekwencje za to dotyczyć
Mnie nas mają bardzo
Tacy esteci cudni
Że wybielają też bydlaków różnych
Jak choćby ta podwija
Bo jego bandyctwa im pasują
Przecież bardzo i innych podobnych
Tacy esteci faryzejscy
Bo nas naszych i nasze
Oczerniać też można trzeba zawsze
To jest dobrze widziane
Przez to bandyctwo szatańskie
A tych którzy mają
Nam zło czynić różne
Trzeba oczyszczać obłudnie
By ci mogli spełniać bandyckie
Pożądania podłe
Najlepiej w kupie łajdackiej zapewne
To służy bandytom właśnie
A nie im w prawdzie
Zła różnego przypisywanie
Nie ważne przecież dobro prawda
Ważne by ci bydlacy różni
Realizowali szatańskie bandyckie pożądania
Nam przeciwko wszędzie zawsze odpowiednio
Tacy esteci że będą
Przecedzać jak komara każdy śmieć
Który pochodzi od nas
Że będą mierzyć miarką
To i tamto różni
Inspektorzy śmieciowi bandyccy
Patrzeć przez lupę
Czy czasem nie przekroczyliśmy
Śmieciowych przepisów bandyckich
Co im też nie przeszkadza
Zabierać z osiedla różne śmietniki
Przepisy bandyckie są restrykcyjne przecież
Wobec tych których mają dotyczyć
A śmiecić można poza tym
Wszędzie indziej odpowiednio
Byle tylko to nie my
Nam przecież nie można peta
Wyrzucić swobodnie tacy esteci bandyccy
W nas ściganiu perfidni
A mają i do tego
Przecież różnych odpowiednich szpiegów
A poza tym ta podwija
I inni bydlacy bandyccy
Służbowi prywatni zawodowi
Wszystko jedno w sumie
Zależy przecież co i gdzie
Wpisują się doskonale w ten
Estetyzm bandycki faryzyjski i niemało
W tym sensie
Że oni przecież w zgodzie
Z obłudą i perfidią bandycką
Mają świat oczyścić z tych
Różnych śmieci hubalowych
Przecież oni są lepsi więksi
I bandyci też wiedzą
Że świat trzeba oczyścić
Z tych śmieci
Każda zbrodnia jest tu usprawiedliwiona
Bo estetyzm bandycki
Jest tylko w jedną stronę
Tą jedynie słuszną przecież
I kłamstwa bandyckie też przyjdą
W sukurs odpowiednio
Że końca świata nie będzie
I różne inne brednie
Ale przecież według paradygmatu przemocy
Bandyci i im podobni
Mają zawsze racje
Ale to się dopiero okaże
Tak w każdym razie
Jest wygodnie tym bandytom
Spełniać wszelkie swe zbrodnie
Świat oczyszczać jak Stalin Hitler
Oni wiedzą przecież komu śmierć
Komu zniewolenie komu zniszczenie
Jedynie słuszną każdą racją szatańską

Na zdj. Tacy esteci bandyccy
I podług nich wszelacy
W tym co służy
Bandyckim kłamstwom i przemocy
Puszczam do was wodne oczko
Bo ten estetyzm bandycki
Jest oczywiście obłudny podły perfidny
W zmierzaniu do wszelkich zbrodni
Z premedytacją i ma
Oczyszczać wybielać bandytów i ich
Wszelakich w złu szatańskim sprzymierzeńców
A ma oskarżać zawsze oczerniać
Tych którzy się sprzeciwiają
Różnym zbrodniom bandyckim i kłamstwom
Taki estetyzm faryzejski
Różnych hipokrytów raczej bez liku
Który ma uderzać odpowiednio
We wszelkie dzieci Boże
Począwszy od nas naszego naszych
Po innych którzy jakoś
Nie pasują bandyckiemu i szatańskiemu
Waloryzowaniu czyjejś wolności i życia
I oczywiście podług szatańskiej przemocy
I ideologii bandyckiej słusznej jedynie
Jest to uprawomocnione wszystko odpowiednio
Ci lepsi i więksi
Wiedzą przecież zawsze wszystko lepiej
Niż ten plebs pospolity
Któremu śmierć albo miska kas(z)y
Dla tych którzy będą
Ze zbrodniami bandyckimi współpracować
Podług kłamstw szatańskich wszystkich obłędnych
Poza tym nieważne wnętrze serce
Byleby się zgadzała bandycka kasa
I ich wszelkie szatańskie cele
„Wnętrze może być przecież
Niegodziwości i wszelkiego plugastwa pełne”
Byleby tylko wszystko wyglądało odpowiednio
Tak jak to pasuje
Tym bandytom i im podobnym
Byleby tylko zgadzały się
Wszelkie bandyckie pozory
Kogo trzeba się oczyści wybieli
A kogo trzeba się
Odsądzi od wszelkiej czci
Mimo że nic złego on
Tak naprawdę nie robi
Ale podpadł szatańskiemu bandyctwu
Stał się zawadą ich nienawiści
I zasadą ich podłych czynów
A tak poza tym
*Ej ty – etytety*
To przecież wielkie *estety*
Według bandyckiej szatańskiej obłudnej *etykiety*
A cóż tam jakaś tam dziwna *etyka*