Ideał tych bestii piekielny
Zantagonizować do nas wszystkich
A tych życzliwych
Jeśli są tacy gdzieś jeszcze
Wyeliminować jak pana Hen ja Żurka
Choćby i kto tam dalej
Jest w kolejce
Albo przekabacić szantażem czy przekupstwem
Ideał szatański tych bestii przecież
Byśmy byli wszędzie
Persona non grata osoby niepożądane
Tak to wszystko rozgrywają
A tych którzy
Nie podług tej szatańskiej tendencji
Wyeliminować trzeba a może to
Też jest częścią tego bestialskiego
Holocaustu współczesnego jakoś
W razie na przykład plebiscytu
Szatańskiego takiego czy mamy żyć

Tak już przekabacili tego sąsiada
Tam na wsi szantażem obietnicą
Może wszystko razem
A przecież by już
On nie żył
Ale pamięć jest krótka przecież
Lepiej zaufać bestiom
By nam szkodzić odpowiednio
A samemu pozyskiwać jakieś korzyści
Ja już mu nie ufam
W każdym bądź razie

A ta podwija bydlacka bestyja
Jeszcze się nie nachodził tu
Jeszcze się nie dość naszkodził
Za mało popsuł czy podtruł
Bydlak ma napadać bo wiem
O tym jego bandyckim procederze
Podług tych bandyckich bestii
I to od lat tylu
Od kiedy się tu wprowadził
Ten gnojek on tu wszystko
Podług tych bestii bandyckich
Wiedział to Hen jaki dlatego już
Go nie ma
A kto dalej w kolejce
Do eliminacji przez bandyckie bestie
A tego bydlaka jak nas
Tu napadnie to przeżegnam odpowiednio
Tak jak to bydle
Na to zasługuje
Już tak się zasłużył bandytom
Więc i ja się zasłużę
Mu odpowiednio podług tego
W akcie samoobrony sprawiedliwej słusznej

I tak jak widać wszędzie
Rozgrywają to te bestie
Byleby tylko wszyscy i wszystko
Nam przeciwne było
A że łajdaków pozyskiwać łatwo
W taki czy inny sposób
To oni się odwdzięczają obłudą
Ukartowaną odpowiednio i godną
Obłudy obłędnej totalnej tych bestii
Bo w tym górują przecież
Te bestie i łajdacy wszelcy
Aspiranci w złu szatańskim jacykolwiek
I podług przemocy jaka akurat
Jest w dyspozycji łajdaków różnych
Cóż powiem więcej tak wszysto
Ci łajdacy i bestie
Z przemocą łajdacką podług obłudy
Rodem też z piekła

Na zdj. Św. Franciszek
To wszystko nie wydaje
Bynajmniej mi się
Bestie i w parze łajdacy
Podług obłudy i przemocy
Też w parze chcą uderzać
W nas naszych i nasze nieustannie
I choć wydaje się
Że tylko tacy się ochronią
Którzy współpracują z bestii bandyckich
Obłudą i przemocą to żeby
Nie okazało się czasem
Że będzie wprost przeciwnie
Na pewno w sensie eschatologicznym
Bo gdy my zginiemy
Zginą też wszyscy
A łajdacy i bestie wiecznie
Choć ich to nie wzrusza
Wcale na razie
Nie znaczy to że tak
Się nie stanie
Szatan się upomni o wszystkie
Swoje sługi w czasie swoim
Bo to co oni wyczyniają
To jest eskalacja obłudnej przemocy
Z każdej chyba strony
Wobec niewinnych dzieci Bożych