Te bestie wykorzystują przeciwko
Mojej żonie wszystko
Nawet święci z kalendarza liturgicznego
Mają ich bestialstwom służyć
Choćby jak jakiś jest związany
Z jakimiś miejsami czy imiennie
Tak jak to pasuje bestiom
Jeśli ktoś choćby jest
Z *An-kara* to ma być
Podług tych bestii dla
*An kara* a może bydlaki
Powinno być *An cara* ma
Czyli ma samochód ale to
Przecież nie pasuje obłudzie bestii
Albo ktoś jest z *An-kona*
To podług bydlaków szatańskich ma
Przecież *An konać* a może
Bestie jednak *An come* czyli
*An przyjdź* do mnie bądź
Bydlaki i tak bestialsko szatańsko
Podług obłudy podłej interpretują wszystko
Byleby tylko realizować swe zbrodnie
Albo jak *Cel-ina* to
Oczywiście podług bestii zbrodni szatańskich
*Celem Ina* bo przecież nie
Celem dóbr wszelkich miłości sprawiedliwości
Podług Boga nie szataństw bestii
Albo inaczej *Ina w celi*
I tak wszystko obłudnie przekłamują
Podług dążeń swych szatańskich zbrodniczych
Te bestie byleby tylko spełniać
Wszelkie swe cele zbrodnicze
Można by tu jeszcze mnożyć trochę
Bestii obłudę podłą w ważkim
Tym temacie ale to chyba
Tu wystarczy by pokazać obłudę
Szataństw podłych tych bestii pokrętnych
Byleby tylko ku złu
Dla nas naszych i naszego
A dzisiejszy święty to
Tak na koniec wątku tego
Ojciec *Bey-zym* to oczywiście
Podług tych nieskończonych w obłudzie
Szatańskich bestii ma oznaczać oczywiście
*Bez niej* a jakże bestie
A może jednak przy wspomnieniu
Ojca *Bey-zyma* ma oznaczać bydlaki
Podług mnie *bez innych* żadnych
I takie przykłady i podobne
Można by mnożyć bo przecież
Te bestie wszystko chcą przekręcać
Na naszą niekorzyść nam przeciwko
A zwłaszcza przeciw tej żonie
Byleby tylko realizować podłe szatańskie
Wszelkie zbrodnie swoje

I nawet jeśli ja też
Czasem w tą żonę moją
Uderzam niestety jakoś poddany słabości
I podświadomie manipulacjom tych bestii
Nad czym potem boleję bardzo
Bo to z gruntu niesprawiedliwe jest
Ta nagonka zajadła na nią
Zresztą nie tylko bestii
Też łajdaków zepsutych wszelkich
To nie zmienia sytuacji
Że ona jest mi dana
Ku większym Bożym sprawom zawsze
I że jest Bożą łaską
Nie tylko dla mnie
Ale i dla świata tego
Dlatego tak bardzo w nią
Uderzają podług szatana te bestie
I łajdacy wszelcy bo zło
Zawsze chce niszczyć dzieła Boże
A że ja bywam słaby
Do czego też przyczyniają się
Przecież wymiernie te bestie łajdacy
Na wszelkie sposoby to
Nie zmienia sytuacji w żaden tu sposób
Że ona właśnie jest
Dla mnie największym Bożym darem
Wbrew wierutnym kłamstwom obłudy bestii
I wszelkich nieugruntowanych w prawdziwych
Wartościach Bożych nie w kłamstwach
Różnych światowych że nie wiem
Seks czy dzieci są ważniejsze
Od Bożego sakramentu małżeństwa
Który dla nas jest drogą
Wierną ku realizacji dzieł Bożych
W tym zepsutym świecie skądinąd
Choćby takim patrzeniem przewrotnym obłudnym
Nie podług prawd wartości Bożych
Lecz relatywnych światowych niby korzyści
Najczęściej podług kłamstw szatańskich wszelkich
A ja od tej drogi z żoną
Wiernej w Bogu nawet
Na krok nie odstąpię
I nawet mimo mych słabości
Tak mi Boże dopomóż
Aż do mego skonu

A teraz inny wątek trochę
Odszedł niedawno bo w kwietniu
Bardzo zasłużony trener w moim
Tym mieście rodzinnym dzieciństwa
Dla bardzo wielu pokoleń piłkarskich
Dziękuję Ci Panie Ryśku
Też za mnie piłkarskie ukształtowanie
A teraz wiem w Bogu
Że mota się tam bardzo
Podług tych bestii w tym
Górniczym klubie piłkarskim gdzie wierchuszka
Przekręca i historię i rzeczywistość
A przecież w zeszytach Ryśka
Było wszystko i z WF-u
I z klubu i pamiętają
Też myślę chłopaki jak wtedy
Było i można to zweryfikować
Nawet jeśli pojawiają się tam
Różne fałszerstwa podług tych bestii
Ludzi egoistycznych i karierowiczów
Którzy będąc sportowcami bardzo słabymi
Ale za to rozpieszczonymi synkami
Pani nauczycielki teraz tam przekręcają
Choćby tacy historię i rzeczywistość
Sami choćby też no zobacz
Rozbijając małżeństwo zwykłych prostych ludzi
Egoizm z dzieciństwa widać
I zadufana w sobie ambicja
Tu się przekłada choćby tak
To też pokazuje ich moralne
Rozprzężenie i zepsucie a tam
Zawsze też wchodzą w to
W słabości niemoralne takie
Bestie by wykorzystać to przeciwko
Tym małym Bożym dzieciom odpowiednio
Ale ufam że prawda się
Obroni wbrew tym bestiom
I łajdakom sprzedajnym choćby takim
Że zresztą obronią się jeszcze
Prawdy Boże wszędzie wbrew takiej
Choćby tu obłudzie uderzającej celowo
Oczywiście w tych którzy podpadli
Nienawiści bestii i wszelkich łajdaków
Spoczywaj w pokoju Panie Ryśku
A pocieszenie dla wszystkich żegnających
Cię w prawdzie nie podług
Kłamstw i obłudy bestii
I łajdaków wszelkich

Na zdj. W pewnym sensie moje dzieciństwo
I młodość imię Ryśka miały
Chyba najbardziej w dwóch najważniejszych
Dla mnie wtedy życia sfer
W tej piłkarskiej śp. Trenera
Który ukształtował mnie dobrze piłkarsko
Że po przyjeździe tutaj jak
Bym tak trafił mogłem grać
Nawet w Jagiellonii byłem
Do tego dobrze przygotowany
Kto zna prawdę ten to
Też przyzna niestety trafiłem tu
W pustkę w pewnym sensie
Nie było dla mnie
Z tym warunków odpowiednich
I wtedy pojawił się inny
Rysiek Riedel z Dżemem
Który podniósł tą moją młodość
On z tą muzyką słowami
Przemawiał do mego serca
Wypełnił pustkę samotności i alienacji
Nadał kolorów mojej młodości szarej
Chodziłem z walkmenen wszędzie
Słuchając muzyki Ryśka i Dżemu
I nic mi więcej czasem
Nie było trzeba

I teraz te bestie
Przez łajdaków różnych wszelakich
Uderzają w te moje rzeczywistości
W piłkarską próbując mnie kompromitować
Na przekór prawdzie historii i
Tej rzeczywistości bo przecież
Przed pandemią grałem jeszcze
Całkiem nieźle mimo swego wieku
I mogę do tego powrócić
Jeszcze jakoś mimo że bestie
Przecież uderzają we mnie
W moje zdrowie przez
Takie czy inne czynniki
Na każdym kroku co ma
Niestety też swoje teraz przełożenia
Ale to można jeszcze przezwyciężyć
Piłka nadal daje mi radość
Mimo frustracji że nie mogę
Sprostać przez te bestie
Ich działania temu co jest
We mnie i jak mógłbym
Grać i jeszcze wiem to
Ale tak jeszcze będzie
Jak to całe zło
Się przezwycięży odpowiednio
Mam w sobie jeszcze potencjał
W tym względzie który może
Być zrealizowany jeszcze przy warunkach
Właściwych dobrych dla mojego zdrowia
I bynajmniej nie o to
Tu bestie i łajdaki chodzi
Że ja tylko zawsze
Wszystko o sobie
Bo to jest taka ilustracja
Dziejów człowieka w walce
Ze złem szatańskim wszelkim kłamliwym

Podobnie te bestie uderzają
W tych pozostałych Dżemu muzyków
W kolejnych tam wokalistów
I w innych którzy
Nie grają na młyn bestii
Kłamstw zbrodni i obłudy wszelkiej
Bestie chcą przecież zniszczyć wszystko
Co jest dla mnie cenne
Bliskie dobre co mi służy
Bo szatan i jego słudzy
Te bestie i łajdacy wszelcy
Upatrzyli sobie odpowiednio mnie nas
Naszych i nasze jako obiekty
Do zniszczenia najpierw bo stajemy
Na przekór bestii celom zbrodniczym
W którym ma dominować zło
Dla wszystkich tych bestii przeciwników
A korzyści materialne i wszelakie
Mają osiągać tylko oni
Tak są szatańsko zepsuci
Dlatego uderzają choćby w bliskich
Mi muzyków a ilu już
Zniszczyli i zabili podług paradygmatu
Wszechogarniającej przemocy przeciwników tych bestii
A ilu jeszcze mają zabić
Zniszczyć ilu i z różnych
Środowisk bliskich sercu Bożemu człowiekowi
Jest jeszcze na czarnej liście
Tych bestii nieskończonych w zbrodniach
Obłudnych szatańskich podłych i zawsze
Podpartych kłamstwami wszelkimi bo przecież
Nie ukrywały by przede mną
Tego wszystkiego bestie i łajdacy
Jakby to było dobre jakieś
Szatan i jego słudzy
Bestie i łajdacy zawsze ukrywają
Swe złe intencje przed tymi
Którzy mogą przeciwdziałać przemocy zbrodni
Bestii i wszelkich im podobnych
By kłamstwa nie mogły być
Poddane weryfikacji Bożej prawdy
Tego się bestie łajdacy boją
Chyba najbardziej bo to ich
Kompromituje od góry do dołu
I ich wszelkie złe intencje

( Ryszard Riedel – Puść mnie matko )