Totalne szatany te bestie
I wszelkie łajdaki byleby tylko
Realizować swą obłudę podłą
Dążeń do wszelkich zła zbrodni

To jaką mają tam kur w kę
Na tej piłce która ma
Mnie podług bestii wkręcać
W jakieś obłędnie chore złodziejstwa
A na tej pomiędzy
Pod szyldem JPII szataństwa bestii
Takie też odpowiednie
I na jakiej tam zresztą

Takie to szatany totalne
Te bestie i ich łajdaki
Sprzedajne które chyba by siebie
Sprzedały tym bestiom by zarobić
Na tym jakoś odpowiednio

Bo wiadomo że wszędzie indziej
I nawet w kościołach
Ten proceder wkręcania mnie nas
W jakieś złodziejstwa już
Od dawna uprawiają te bestie
Z łajdactwem kur w skin wszelkim

A poza tym to można
Nas przecież zabijać zawsze
Nas naszych i nasze
Na to też mają bestie
Łajdaków odpowiednich wszelkich i wszędzie
Zabijać niszczyć i zniewalać
Albo w pożary jakieś wkręcać
Co to za skórsyny
Są nieskończone w złu
Zepsute szatany oni i wszelcy
Podług nich i czyż te
Miśki bandyckie i inni służbiści
Nie są też tak łajdaccy
Skoro oni z bestiami
I takimi różnymi kur w ka mi
Grają do jednej szatańskiej bramki
Podług kłamstw i obłudy bestii

Byleby tylko zniewolić czy zabić
Co za różnica dla bestii
I szatana kto spełni ich
Procedery zbrodni podłych obłudnych wszelkich

A poza tym
„Huzia na Józia” jak się
Wyrazi jakoś nieściśle jakby
Poezja była traktatem matematycznym
Ale tak wszystko podług tych
Szatańskich bestii i łajdaków wszelkich
Nikt tego niby nie czyta
Ale jak coś to byleby
Tylko zaszczuć zakrzyczeć obłudą odpowiednią
Słowa te Boże wszelkie
Wykręcając kłamliwie wszelkie moje intencje

Bo czy ja mogę
Lub chciałbym zabronić coś komuś
Czyż Bóg tak robi
Ja tylko wskazuję alternatywę
Dzieł podług Boga
Wobec wszelkiej kłamliwej obłudy światowej
Na zasadzie choćby kontrastu
Ducha i ciała
Duszy pokornej i światowości pysznej

Ale oczywiście mają być podług
Bestii i łajdaków wszelkich
Przekręcane wszelkie słowa moje intencje
Nikt niby tego nie czyta
Ale jak trzeba to się
Zrobi wrzask zajadły nad nim
Takie to bestie szatańskie
I tacy obłudnicy podobni łajdaccy

A jak chcą to powiem
Dość prosto niech się złajdaczą
Do końca jeśli nie chcą
Zrozumieć dzieł Bożych i takich
Czystych intencji które są
Tak naprawdę troską o człowieka
Nie próbą narzucania czegokolwiek komukolwiek
Kto to rozumie to rozumie
A przewrotni w obłudzie
I tak będą zawsze wykręcać
Dzieła Boże i takież słowa
Bo ja nie mówię tego
Tylko od siebie nawet jeśli
Wyrażam się czasem nieściśle niepełnie
Bo to kuźwa traktat filozoficzny
Bestie i łajdaki nie jest

Niewypowiedziana jest chyba obłuda
Tych bestii i łajdaków wszelkich
Zawodowych prywatnych i służbowych sprzedawczyków
Byleby uderzać podług zła tylko
Byleby zrealizować dążenia nienawistne
Do wszelkich zbrodni na nas
Naszych i naszym i jakżeż
Ten świat ma zniszczenia odpowiednio
Nie odziedziczyć skoro daje posłuch
Kłamstwom obłudy bestii i szatana
I na dodatek nawet dzieła
Ich zbrodni chwali jakżeż ten
Świat nie ma spłonąć
Skoro zakrzykuje się dzieci Boże
I skoro prawie chyba wszyscy
Uczestniczą w nierządzie zbrodni
Tych bestii lub na nie
Milczą albo są obojętni
A dzieci Boże byleby tylko
Stłamsić by móc zniewalać zabić
I to co należy też
Do nich odpowiednio i tych
Którzy nie są im przeciwni
I kłamstwom i zbrodniom
Tych bestii i łajdaczących wszelako
Podług nich jakżeż ma przetrwać
Ten świat skoro dzieła Boże
I słowa z Boga odrzuca
Nadając im intencje podług diabelstwa

Jezu ufam Tobie ave Maria

Zaszczuć zaszczekać jak się podwinie
Noga jakoś po ty tylko
By podług obłudy perfidnej podłej
Móc łatwiej czyścić wszelkie
Swe szatańskie zbrodnie na nas
Naszych i naszym i innych
Niewinnych nienawiści bestii i łajdactwa
I tak oni wszystko perfidnie
Podług imperatywu zła przemocy szatańskiej
Jakichkolwiek zresztą którzy służą temu

Andrzej Lampert – Moje uwielbienie

Na zdj. Św. Andrzej Bobola
Jakżeż ta obłuda podła
Ma nie boleć
Nie tylko mnie czy nas
Pokorne dzieci Boże ale i
Boga który przecież umarł
Podług takiej właśnie piekielnej obłudy
W dążeniach do zbrodni niesprawiedliwych
Wszelkich sług zła bestii łajdactwa

Andrzej Lampert – Wciąż pytasz czemu