Skór wielkie szantaż obłudny
U bestii to przecież codzienności
Byleby tylko ku szataństwom swoim
Wszelkich obłudnych kłamstw podłych zbrodni
Skór wielkie szatańskie totalnie bestie
Zakazują żonie otwierania okien
A przecież wszędzie tak właśnie
Gdzie jesteśmy bywamy przebywamy
Bo wtedy zagazować łatwiej szatańsko
Choćby szatany przeciwniki stworzeń Bożych
Nie tylko nas te zwierzęta
Też przecież strasznie przeszkadzają
Szataństwom tych bestii łajdaków wszelkich
Albo na balkonie zamknąć odpowiednio
By przy okazji to bydle
Mogło sobie tu poszabrować złem
Wszelkim ze szkodą dla nas
Podług tych nieskończenie szatańskich bestii
A teraz że ja bestie
„Pożarłem te babeczki” czyli kandydatki
Bo wy je chcecie zabijać
Bo przyznały niejako słuszność mej
Wiernej Bogu i żonie postawie
I to paradoksalnie i jakby
Znały sprawy Boże jak ja
Znać je muszę to by
Do mnie żalu nie miały
Że wybieram w Bogu wierność
Żonie życiu i postawom Bożym
A teraz te na wskroś
Szatańskie bestie że ja je
Niby pożarłem by szatany występne
Całkowicie mogły spełniać pożądania swych
Wszelkich obłędnie chorych zbrodni
I że to niby jeszcze
Przez żonę bo ona mi
Je dała na wskroś wykolejone
Wszelkim obłudnym złem te szatany
A żonę zabijać można też
Przy okazji zawsze i wszędzie
Zniewalać i mnie mają
Złościom obłudników wszelkich łajdackich
Zawodowych prywatnych i służbowych
Skorumpowanych całkowicie złem tych bestii
Począwszy od bandyckich miśków
A skończywszy na służbistach wszelkich
Ale biedni ci wszyscy
Którzy uczestniczą w obłudzie bestii
Ku ich wszelkich zbrodniom
Za każdą obłudę odpowiedzą ludzie
Przed Bogiem zwłaszcza ci podług
Bestii i szatana wszelkich zbrodni

Boże Wielki takie skór wielkie
Byleby tylko zabijać zniewalać niszczyć
Bestie totalnie zepsute szataństwem wszelkim
I wszelcy łajdaczący podług nich
W obłudzie ku zbrodniom
Wobec tych i innych też
Dzieci Bożych skorumpowane bestii szataństwem
Teraz kpią sobie ale kiedyś
Za wszystko zapłacą przed Bogiem