To jak tam
Te bandyckie miśki bronią
Prawa niby do napaści
Tych bandytów wszelakich
Na żonę na mnie
A może to piękni obrońcy
Prawa niby do zabijania
Tych właśnie bandytów
Nikt nie ma takiego prawa
W oczach Bożych
Jedynie w słusznej obronie własnej
Siebie swojego i swoich

Także bandyckie miśki
Czy inni służalcy podobni
Skoro służą tym bandytom
W narzędziach środków przymusu bezpośredniego
Stają w obronie przemocy niesprawiedliwej
Tak naprawdę zawsze tych bandytów
Bo wobec bezbronnych i niewinnych
Tak pięknie bronią prawa
Do zabijania zniewalania tych bandytów
Czy jakiegokolwiek krzywdzenia
Nie tylko nas naszych naszego
I zresztą

Na zdj. Screen z mojego telefonu
A co ciekawe kiedy
Mają przyjść ci bandyci misiowi
Ta podwijka bandycka czy inni
Z prawem niby
Do napaści i prowokacji
To znika z SMS-ów moich
*Szata-na-człowieka*
Tak po prostu se znika
To jakżeż oni wszyscy
Nie współpracują z tym bandyctwem
Skoro se wtedy znika
Tak po prostu
Coś co ma ludzi chronić
Bo ci bandyci chcą wykorzystać
Chyba wszystko byleby szkodzić ludziom
Nam naszemu i naszym
I najlepiej w mym telefonie
Mieć przygrywkę do swych czynów
Podłych bezecnych nieprawych
A że coś się z prawdą mija
To akurat nie przeszkadza
Temu bandyctwu i im podobnym
Byleby tylko przemoc szatańska
Wobec nas skutecznie zaistniała