Kompleksowo trzeba przyznać
Działa to całe bandyctwo
Tam Podwilk Podkrakowski
Tu białoruscy dzicy bandyci
A wszędzie pomiędzy misie bandyccy
Czy inne kolobarocyjne służby
Czy tam zresztą i jacy
Zawsze sobie znajdą ci bandyci
Innych bandytów na swoje usługi
Co tam zdrada choćby człowieczeństwa
Wobec niewinnych
Zdrady można przecież osładzać odpowiednio
Także prześladowania na linii całej
Na każdym kroku mnie żony
Nas naszego i naszych

Przyprawiane pieprzem zła
Działania całego tego bandyctwa *pieprzon-ego*
Bo przecież liczy się tylko
Ich *ego pieprzone*
Niech będzie że i moje
Ego pieprzone pewnie dla niektórych
Ale ja nikomu nic złego
Nie chcę jednak czynić
Wbrew przeciwnie
Bronie tylko siebie swoich swojego
A to całe bandyctwo
Byleby ku złu dla nas i tylko

A szeroki ma zakres możliwości
To bandyctwo w swoich podłościach
Pewnie że żona
Pisałem już w placówce medycznej
Nie może otwierać okien
Zresztą i wszędzie przecież
Okna powinny być szczelnie zamknięte
Bo tak pasuje temu bandyctwu
Najlepiej przecież kogoś nas czytaj
Na żywca gazem zadusić lub chociaż przytruć
Czy choćby zarazić czymtamkolwiek
I tak cały czas działa
To bandyctwo według podłości najwyższych
I dużo więcej oni mają
Metod bandyckich także
Znajdą sobie choćby
Ukłuć odpowiednio śmiertelnie też mogących
Nie ważne z daleka czy też z bliska
I tak cały czas działa
To bandyctwo
I nieszczęśliwy wypadek jakiś
To też bandyctwo lubi bardzo
Samochodowy czy tam jaki
A choćby z tym mieszkaniem
Szczególnie gdy nie ma
Nikogo pod spodem
Takie z grubsza metody bandyckie
Ale nie zapominajmy też
I o misiach i o kolaborantach innych
W sumie metoda rzecz drugorzędna
Byleby tylko nam zło uczynić
Zabić zniszczyć zniewolić
Najlepiej wszystko i wszystkich
Którzy są z nami jakoś związani
Wprost perfidia szatańska
Bo wbrew temu przecież
O czym ja tu mówię
Niemal w sposób ciągły

Na zdj. Kościół w *Rad-ulach*
I *Radek i Ula* i chyba każdy też bliski
Nie może się czuć
Bezpiecznie z tym bandyctwem
Ja mam zasięg przecież ograniczony
A to bandyctwo i współpracujący z nimi
Przecież ciągle chcą czynić
Zło szatańskie każde
Nam naszemu i naszym
W podłości niewymiernej
Bo ja przecież piszę o tym niemal ciągle
Dyszą żądzą szatańską
Zniszczenia nas naszego i naszych
Czyżbym się mylił
To skąd niby to wszystko
Podłość obłudnie perfidna
Defuniuje działania tych wszelkich bandytów
Dążenia do zbrodni
Za wszelką cenę
Z premedytacją iście szatańską
Jak można się tak zasklepić
W nienawistnym złu
To wie chyba tylko szatan
Który determinuje zło każde

I ani mi Ani
Z nami naszymi naszym
Powtarzam nieustannie
I niech się odpieprzą
Różni bandyci pieprzeni pieprzem
Raz na zawsze ze swymi
Wszelkimi podłościami
Z obłudą perfidnią wszelkich kłamstw
Byleby tylko spełniać zapędy diabła