Sąd nad dębem / przypowieść
Zebrała się lasu społeczność
Na sąd nad dębem
Powiedziały mrówki
Jest bezproduktywny
Nie pracuje ciężko jak my
Powiedziały krzewy
Nie pozwała jego cień
Rosnąć młodej trawie swobodnie
Ukoronujmy go naszym cierniem
I niech przyjdą i niech go wytną
A dąb tylko
Szumiał cicho
Ku chwale Bożej
Wyciągał też swych gałęzi ramiona
Ku niebu
Jak i inne drzewa
Choćby brzozy i sosny
A w jego listowiu
Ptaki mogły się chronić
Na zdj. Białostocki Park Antoniuk przy Wierzbowej
Dzisiaj jest wspominany bł. męczennik II wojny światowej
Jeden z wielu wtedy
Bł. Franciszek Drzewiecki
Chrześcijanie są właśnie
Jak drzewa w lesie
Wbrew pozorom dzięki nim
W ogóle istnieje lasu społeczność
Skąd więc tyle hejtu
Które wylewa się na nich
Jak wiadro pomyj